sobota, 6 marca 2010

Fundamenty rynku

Na początku poprzedniej hossy rynek był straszony. Największym straszakiem (oprócz słabości budżetu)  była groźba, że cena ropy przekroczy 34 $ za baryłkę. Po przekroczeniu tej bariery mieliśmy mieć Armagedon, krach, ruiny i zgliszcza. Teraz straszą nas słabością strefy Euro.
Proponuję przeanalizować wykres euro/frank:
Jak widać na wykresie, obecnie frank jest na poziomie zbliżonym do historycznych szczytów. Jednocześnie zauważamy, że umacnianie się franka idzie coraz bardziej opornie i wytworzyło się już pół formacji spodka.
Słabość euro jest spowodowana problemami Grecji, czyli państwa wielkości połowy dużego banku. Jednocześnie chciałem zwrócić uwagę, że nigdy w historii wspólnej waluty nie było dla euro tak przyjaznego otoczenia gospodarczego. Rozpędzająca się Rosja, stojąca u progu rozwoju Ukraina, czy cała rozwijająca się Europa Wshodnia dają wielką szansę dla strefy euro. Wydaje mi się, że strefa euro nigdy nie miała większej szansy niż obecnie.
To tylko wstęp. Na wykresie u góry, czerwona linia oznacza średnią pozycję franka w ostatnich kilkunastu latach. Czego można oczekiwać?   Mamy obecnie do czynienia ze zjawiskiem rozszczelnienia systemu bankowego Szwajcarii. Właściciel niewypranych pieniędzy dwa razy zastanowi się, zanim tam ulokuje pieniądze, gdyż może znowu pojawić się jakiś haker, który ujawni dane. Niezależnie od tego, po opadnięciu straszaków strefy euro, można oczekiwać przynajmniej wzrostu kursu euro/chf co najmniej 15%, czyli powyżej średniej(czerwona). Równocześnie przed próbami Polski  wejścia do strefy euro, winniśmy zanotować umocnienie się polskiej waluty co najmniej o 20%. 
Podsumowując, jeśli teraz weźmiemy kredyt hipoteczny we frankach, dostajemy 35% domu lub mieszkania za friko. Jest obecnie najlepszy okres do inwestycji w mieszkania i domy. Szkoda, że klientom wciska się obecnie kredyty  hipoteczne w złotówkach. Oparte jest to o minioną zaszłość, czyli o głupotę. Znaczną część inwestycji przejmą klienci zagraniczni. Oni znają, jak rozwijało się budownictwo w innych państwach po wejściu do UE. Dlatego budownictwo może być jednym z napędów gospodarczych.
Wspomniałem o historii przebicia ceny ropy przez 34$/barel.  Skąd to się wzięło?  To był punkt, kiedy PKB Chin stał się trochę ważny dla świata. Obecnie jest bardzo ważny, a za 2-4 lata stanie się decydujący. Nie wspominam o Indiach, czy Indonezji, której gospodarka stoi na dobrym poziomie, a liczba mieszkańców jest zbliżona do mieszkańców USA.
Obecnie cena miedzi wynosi 21,25 tyś zł/tonę, czyli 13% wyżej od szczytu z przed 2 lat. Nie jest możliwe, aby ta cena długo utrzymała się poniżej 40 tyś zł/T. Piszę o tych 40 tyś, gdyż ta cena da dywidendę 40-50 zł/akcję KGHM. Proponuję, aby wzięli to pod uwagę ci, którzy oczekują ponownego zjazdu indeksu Wig20 w okolice 1 000 pkt.

W poprzednim poście jeden z kolegów zadał mi 3 pytania. Dlaczego oczekuję 3 000 pkt?  Są tam ważne opory. Jednocześnie wyznaczyłem na tyle minimalny ruch uwzględniając powstałą formację i fundamenty. Nie ma tu żadnej specjalnej teorii. Jednak pisząc o takim scenariuszu zanotowałem bardzo wysoki stopień odrzuceń na blogu, gdyż prawie wszyscy uznali to za absurd. Bardziej jednak oczekuję poziomu znacznie powyżej 50 tyś na Wig, gdyż Wig20 nie jest dla mnie głównym wskaźnikiem. Proszę zwrócić uwagę, że mWig40 i sWig80 nie zareagowały istotnie, gdyż rynek znacznie wcześniej był wyprzedany.
Drugie pytanie, to oczywiście najważniejszy czynnik opisany w poście "jaki czynnik..", oraz zasada zmienności i inne ważne. Na trzecie pytanie odpowiedź jest zawarta powyżej, gdzie piszę o budownictwie i miedzi. Są to tylko dwa czynniki, ale jest ich mnóstwo.
Co w USA?


Amex Major który z nazwy jest głównym indeksem Ameryki, oraz wiele indeksów rynków rozwiniętych są na nowych szczytach. Nawet FT100, co może budzić zdziwienie. Na wykresie powyżej, zamieściłem SP500. Po pokonaniu linii trendu spadkowego nastąpiło cofnięcie. Jest to bardzo częste zjawisko po pokonaniu ważnego oporu. Przez ważne opory przechodzi się siłowo, powoli i z cofnięciami. Wtedy można mówić o fundamentalnej sile. Cofnięcie spowodowało strząśnięcie znacznej grupy graczy. Szczególnie na polskim rynku, gdzie było na tyle kompletne, że nie było widać ani jednego optymisty.
Czego można oczekiwać? Myślę, że po przebiciu 2 500 pkt przez Wig20 można oczekiwać strachu.
Pozdr
                                topol2


10 komentarzy:

  1. Nieźle, świeże spojrzenie. Ja też już od jakiegoś czasu oczekuję wzrostów, bo nigdzie już prawie nie znajdziesz kogoś kto by w nie wierzył (czasami powiedzą że 2500 a potem koniec). Tym bardziej jest to wiarygodne. Ale nie rozumiem tego fragmentu:
    "Obecnie cena miedzi wynosi 21,25 tyś zł/tonę, czyli 13% wyżej od szczytu z przed 2 lat. Nie jest możliwe, aby ta cena długo utrzymała się poniżej 40 tyś zł/T. Piszę o tych 40 tyś, gdyż ta cena da dywidendę 40-50 zł/akcję KGHM"
    Skąd wziąłeś 40 tys zł/T ??
    Wnioskuję z tego że masz 50% kapitału w KGHM? Jeżeli wierzysz w to co piszesz to tak byś zrobił raczej!
    A co do wcześniejszego postu o Merze Schody to oczywiście nie pisałem tutaj tego żeby Cie nakłaniać do kupna, tylko poznać opinie. Ale to czysta ciekawość. Tak nawiasem mówiąc ja w Merę wchodziłem niewiele niżej i śpię spokojnie bo nic mi nie grozi, no chyba że wzrosty:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że dobrze kombinujesz. W akcje wchodzi się po ustalonym trendzie. NewConect będzie na topie. Jeśli Mera wejdzie na rynek główny, to sprzedaj. Nie mam KGHM, bo nigdy nie inwestuję w Wig20. Na ogół nie wskazuję akcji które posiadam.Jestem źle postrzegany przez analityków znanych biur. Miałem na portalach konflikt z zarządzającymi. Jeśli wskażę akcje, to mogą być dołowane.InwestConsulting jest wyjątkiem, gdyż to wskazanie długoterminowe. 7lat temu, gdy cena miedzi oscylowała w przedziale 2500-2700 $/T, sugerowałem, że cena po wzroście nie spadnie poniżej 4 200$/t. Spadła, ale kryzys był tak ciężki. Teraz wierzę, w prognozy powyżej. Nie boję się odważnych prognoz, jeśli są oczywiste.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mam prośbę. Podpisz się pod postem. Podpis może być przecież pod tekstem, gdyż portal nie puszcza anonimowych.

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystko to ciekawe, swieze spojrzenie, wzrosty, pesymizm, itd...
    tylko prawda jest taka, ze w gospodarkach bida
    i nawet nadziei nie widac
    nieruchomosci komercyjne, zadluzenia krajow, brak wzrostu pkb, bezrobocie...
    przeciez wszedzie zaczyna smierdziec
    swiat gieldowy jest falowany juz tylko nastrojami i tym gdzie tu wiecej zarobic
    to sa ostatnie spazmy agonii
    nie wiadomo do czego ona doprowadzi, ale opieranie sie na tym, ze jest pesymizm i trzeba kupiowac to troche ryzykowne
    no chyba ze sie spi z reka na myszce, bo to pewnie bedzie jakis jeden strzal, jedno bankructwo, najpierw -5%, pozniej -10%, z pozniej przez tydzien -8%
    wszyscy w szoku sie obudza bo po kilku dniach bedzie -40%, a nikt nie wie kiedy to sie stalo
    wiec spoko, na krotko mozna sobie szarzowac, ale w dluzszym terminie i tak wracamy do fundamentow
    a jak ktos mowi, ze fundamenty sa OK to... bez komentarza...

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że powtarzasz teksty dziennikarzy. Powinnością dziennikarza jest nie znać się w temacie. Przeżyłem 4 hossy i 4 bessy. W hossie 2000 było gorzej, niż w kryzysie 2008. Nie daj sobie wciskać kitu pisarzom.

    topol2

    OdpowiedzUsuń
  6. wiec zatrzymajmy sie na chwile przy miedzi
    cena miedzi jest pochodna wzrostu gospodarczego na swiecie
    40 kpln/tona przy dzisiejszym kursie udspln daje jakies 14 kusd/tone
    teraz trzeba uwzglednic fakt, ze jezeli swiat bedzie sie rozwijal to pln powinien sie umacniac, wiec w perspektywie najblizszych lat nikogo nie zdziwi 2 zl/usd, co zreszta juz bylo, wiec tym bardziej powinno byc ponownie, skoro ma byc pieknie
    zatem oczekujesz wzrostu ceny miedzi do 20 kusd/tona
    trzeba przyznac, ze to odwazna prognoza...

    gieldy moga na strachu rosnac jeszcze jakis czas, ale raczej liczylbym na miesiace niz na lata
    jak ceny beda rosnac to strach nie potrwa dlugo, zaraz wolna gotowka sie podlaczy i namaluja hiperbole, pozniej jedno info i lecimy

    taka moja ocena, czas nie znany...

    OdpowiedzUsuń
  7. Cena miedzi 50 lat temu była 2 razy droższa niż teraz, uwzględniając inflację i nie było drogo. Jednak wtedy była nadprodukcja. Teraz może się okazać, że miedzi zabraknie. Tego się boję. Dla Chińczyków jest tanio, a przecież oni zarabiają 30 razy mniej niż Amerykanie.

    topol2

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja mysle, ze np. miedz i ropa spadna min. o 50% i dlugo pozostana na tym poziomie
    tak sie moze nie stac jedynie w jakiejs nadzwyczajnej sytuacji, np. mocne oslabienie dolara, ale to tylko zmniejszy spadek, ktory i tak bedzie pokazny
    no ale zobaczymy... na razie spadkow nie widac, wiec niema co przewidywac...

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam,
    Topol co sądzisz o IDM C/WK 0,74, to chyba niezły wynik

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo agresywna firma. Osiągnęli tak dużo w tak krótkim czasie. Soros przy nich jest malutki. Szkoda, że przejęcie banku nie było samodzielne. Rozwodnienie kapitału wyszło im średnio. Na pewno będzie to papier w trwałym wzroście. Zastanawiałem się nad kupnem, jednak ja preferuję firmy, które przeżywają nawrót z kryzysu w rozkwit. Mam wrażenie, że jesteś Piotrem z Radomia?

    OdpowiedzUsuń

Zastrzeżenie

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autorów i w żadnym wypadku nie mogą być odebrane w kategorii rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Jednocześnie wyrażamy pogląd, iż każda inwestycja winna być oparta o wizję inwestora. Inwestowanie bez takiej wizji naraża na otrzymanie kopa od rynku.