sobota, 27 lutego 2010

Załamanie oczekiwań?

Mieliśmy ostatnio następną próbę dołowania rynku. Niewiara we wzrosty nadal jest ogromna. Jednak jest popyt. Popyt, który opisałem parę miesięcy temu w poście "Jaki czynnik najważniejszy" jest na posterunku przy każdej próbie zdołowania rynku. Jednocześnie doświadczyliśmy nowego zjawiska które nigdy dotąd nie występowało na naszym rynku. Krótkiemu kryzysowi na rynku akcji towarzyszyło silne umocnienie naszej waluty.
Na nasz rynek napływa i będzie napływał kapitał. Podtrzymuję tezę z przed miesięcy, że będzie to kilkaset mld zł. W trakcie i po korekcie która kiedyś nastąpi napłyną kapitały zachodnich systemów emerytalnych. Wcześniej zarządzający takimi systemami mają ograniczenia. Najpierw dany rynek sam musi wykazać, że rozprawił się ze swoją słabością. Sypanie akcjami przez Skarb Państwa jest niesamowitą siłą rynku. Sprzedaż niektórych papierów takich jak KGHM, czy Lotos po takich cenach robi wrażenie wyprzedaży za bezcen, jednak w dłuższej perspektywie na pewno się to opłaci, gdyż spowoduje rozwój rynku. Również sprzedaż akcji GPW może być bardzo niekorzystna w obecnym okresie. Giełda zarabia od obrotu. Można z niewielkim marginesem wyznaczyć okres, kiedy dzienne obroty na GPW sięgną 10 mld zł na akcjach. Myślę, że jest to niedługi okres. Wystarczy spojrzeć na wykres obrotów i wyznaczyć trend.
Siłę rynku poznaje się na spadku. Obserwuję sytuację fundamentalną prawie wszystkich ciekawych spółek. Oczywiście z pokorą przyznaję, że być może tylko wydaje mi się, że właściwie je oceniam. W każdej firmie ważna na ogół jest jedna, jedyna informacja którą można przeoczyć lub zlekceważyć. Działo się trochę na wielu dobrych firmach. W momencie, gdy na takiej dobrej firmie wystąpiła fatalna informacja, następował skumulowany atak popytu. Dlaczego? Taka zła informacja będzie kiedyś przezwyciężona, natomiast w momencie jej ogłoszenia można kupić wiele akcji. To jest właśnie ważna rzecz, czyli można kupić. Rynek trochę jest wyczyszczony ze słabych graczy. Równocześnie można wyczuć, że zachwiała się wiara niektórych zarządzających aktywami, że akcje muszą spadać. Jest tylko kwestią czasu, kiedy coraz więcej takich ludzi zacznie pękać. Będzie to zły sygnał, gdyż to nie oni decydują o kierunku rynku, jednak może to wygenerować gorący okres wiosenno-letni. Korekta kiedyś nastąpi. Parę miesięcy temu wyznaczyłem poziomy, które mogą wygenerować korektę. Na razie mamy trochę daleko.
Na rynkach dojrzałych można oczekiwać niewielkiego wzrostu gospodarczego. Nasz rynek na pewno będzie silniejszy, a jego siłą będzie napływający kapitał, napływające inwestycje. Wymusi to umocnienie złotego, którego konsekwencją będzie spadek inflacji.  Nadprodukcja na rynkach rozwiniętych zahamuje inflację również w krajach rozwiniętych. Niektórzy wnikliwi obserwatorzy mogą oczekiwać, że inflacja w krajach zachodnich ukształtuje się tak, jak w Japonii po 1989r, kiedy gospodarka Japonii osiągnęła szczyt. Przez następne 21 lat inflacja była bliska 0%. Myślę, że gospodarka USA i Niemiec jest bardziej liberalna. Ale cudów nie ma. Nie można oczekiwać wiele.Dlatego kompletnie nie wierzę, aby inflacja mogła być zagrożeniem.
Myślę, że na polskim rynku zaczną znikać patologie występujące w polityce finansowej. Myślę o patologiach łamiących polską gospodarkę. Nie komentuję głupoty lat dziewięćdziesiątych. Wspomnę tylko o roku 2000 kiedy można ocenić, że cywilizacja zawitała. Wówczas inflacja oscylowała wokół 6%, główne stopy procentowe były zbliżone do 20%, a oprocentowanie kredytów było horrendalne. Czy wtedy można było prowadzić działalność gospodarczą w Polsce?
Ciągle oczekuję na moment, kiedy stopy procentowe u nas staną na właściwym poziomie.
To będzie moment przyspieszenia.
Pozdr
                   topol2

13 komentarzy:

  1. Witam, co myślisz o spółce Mera Schody? Ja już tam siedzę grubo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Firma jest na bardzo wysokim poziomie technologicznym. Ten poziom jest nie do pokonania przez konkurencję. Wycena rynkowa przekracza o 25% roczne przychody. Wskaźnik c/z jest na poziomie nieco ponad 20. To jest trochę wysoko, zarówno pod względem wysokości przychodów, jak i kapitalizacji. Jeśli firma jest dobra, to wypada z mojego kręgu obserwacji, bo jeśli jest nawet doskonała, to lepsza już na pewno nie będzie. Ożywienie gospodarcze winno polepszyć perspektywy tej firmy. Ja jednak preferuję firmy, które w sposób przypadkowy miały kłopoty, a teraz polepsza się dla nich otoczenie gospodarcze. Czyli szukam punktu przegięcie, bo w takim punkcie firma jest bezzasadnie niedowartościowana, a po wyjściu na drogę rozwoju może być niezasadnie przewartościowana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Topol mam pytanie czy w tej chwili jestes w stanie okreslic co bedzie w modzie w bierzacej hossie, stawiam osobiscie na spolki ktore zajmuja sie odnawialnymi zrodlami energii i wszystkim co zwiazane z ekologia.

    OdpowiedzUsuń
  4. a i jeszcze jedno co z inwestem, czy raport za 4 kw wedlug Ciebie pokaze pozytywne tendencje jesli chodzi o zwiekszanie zyskownosci spolki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Po korekcie oczekuję dobrej passy na budowlance i deweloperach. Zdecydowanie odradzam tych największych, czyli GTC, JWC, czy LCC. Bardzo obiecujący jest TUP oraz Mirbud i ABMSolid. Jednak na razie jest chyba za wcześnie. Są symptomy, że już ktoś zajmuje pozycje, jednak niechciałbym nikogo narazić na pozycje, które mogą się kisić. Na InwestC zająłem znaczną pozycję przy kursie 1,4-1,5 i na razie mi nie wychodzi. Kolega sugeruje, że kurs wskazuje na gorsze wyniki. Przełożyli raport roczny na 18III. Jestem jednak cierpliwy i będę czekał. Czasami warto poczekać dłużej.
    Mirbud podał złą informację. Chcą zapłacić dużo za firmę, która zatrudnia 60 osób.

    OdpowiedzUsuń
  6. inwestujesz juz dlugo jakie masz stopy zwrotu przez ostatnie 20 lat ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Po każdej hossie 80-90% kasy idzie na różne potrzeby. Na ogół darowizny. W roku 2008 miałem 1% straty. Reszta lat była nieoczekiwana.

    OdpowiedzUsuń
  8. analizy naprawde mnie ruszyly bo maja swoje niekonwencjonalne podejscie ktore ma sen 3 pytania

    1 jak wyznaczyles poziom 3000 punktow jako pukt zwrotny ?

    2 napisales ze w NAT 2 rzeczy sa wazne jedna to ze sie nie powtarza 2 razy to samo pod rzad, a druga ?

    3 V podoba mi sie ta teoria ale nie myslisz ze mamy ja z powodu duzej ilosci gotowki na rynku, i na jakiej podstawie jestes pewien ze dno jest za nami ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiem w najbliższym poscie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli chodzi o Merę to chyba troszkę jesteś niedoinformowany. Jest to jedna z najlepszych spółek NC. To że wskaźniki co niektóre już ma na optymalnym poziomie o niczym nie świadczy, wystarczy porównać z innymi spółkami. W wynikach za 1kw powinna być niespodzianka, ale na pewno o tym usłyszysz jeszcze. Radzę trochę poczytać o poczynaniach spółki a nie inwestować tylko na podstawie wskaźników. Mówisz że jak jest świetna to lepsza nie będzie - ciekawe podejście:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapomniałbym dodać ale to chyba wiesz - -w tym roku przejście na główny, do wyników dochodzi wynajęcie hali dla biedronki za grubą kasę na wiele lat, emisja obligacji wymiennych na akcje po kursie 5zł(!!!) co już daje 25% do przodu. Na głównym emisja za nie mniej niż 7zeta, ale wskaźniki nic o tym nie mówią:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze jedno pytanie odnośnie Mery, jak wyliczyłeś C/Z powyżej 20? Bo mnie inaczej wychodzi ale nie jestem tu ekspertem więc pytam. Bo zysk w poprzednich 4 kw jest 2650000 10.000.000 akcji. to daje 0.265 zysku na akcję. I wychodzi mi 15 około. To różnica bo piszesz powyżej 20. I zyski będą rosnąć to też trzeba uwzględnić

    OdpowiedzUsuń
  13. Wskaźnik rzeczywiście wynosi obecnie 15,1. Prawdopodobnie nie miałem jeszcze wyników 4 kw.
    Kurs wzrósł znacznie. Podstawowa zasada mówi, że jeśli coś rosło bardziej od reszty, to dalej tak będzie. Jednak bałbym się wejść na onecnym poziomie.

    OdpowiedzUsuń

Zastrzeżenie

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autorów i w żadnym wypadku nie mogą być odebrane w kategorii rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Jednocześnie wyrażamy pogląd, iż każda inwestycja winna być oparta o wizję inwestora. Inwestowanie bez takiej wizji naraża na otrzymanie kopa od rynku.