wtorek, 19 stycznia 2010

Norma

Na rynku nic się nie dzieje. Po powolnym i siłowym przejściu przez opory rynek utrwala trend. Siłą rynku jest oczekiwanie na spadki, które miałyby nastąpić na koniec stycznia. Ale zawsze po pokonaniu oporów uczestnicy rynku oczekują spadków. Jest to bardzo dziwne. Można to uzasadnić jedynie tym, że na rynku prawie nikt nie stosuje reguł technicznych. Ponownie zwracam uwagę na fakt, że gdyby rynek był skazany na zwałę, to żadna branża, ani żaden segment rynku nie pokonałby ważnych oporów. Tymczasem, przez ostatnie 6 miesięcy mieliśmy festiwale przełamań na większości rynków  świata.
Teraz należy mieć tylko nadzieję, że wzrosty nie przyspieszą, oraz że obroty nie będą znacząco rosły. W hossie zarabiają przede wszyskim ci, którzy inwestują na długi termin i nie zabawiają się małymi gierkami. Oczywistym jest, że należy czasami wyjść z jednego papieru, aby wejść w inny. Ostatnim takim przykładem był Cormay. Fatalna informacja fundamentalna spowodowała mini panikę. Dane dotyczące przejmowanej firmy pozwalają wnioskować, że przez długi czas można oczekiwać kiepskich raportów do czasu, aż firma przejęta zostanie wyprowadzona na prostą.
Pozdr
            topol2
PS
Rynek amerykański na chwilowych oporach. W okresie  publikacji wyników  jest reguła, że jeden dzień jest zły, a nastepny dobry. Mam nadzieję, że jutro będzie zły dzień.  Tylko tak trend może się ustalić. Nie ma nic gorszego niż nadmierny optymizm. Dlatego życzmy sobie jutro złego dnia.

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Sytuacja na świecie.

Chciałem ponownie zwrócić uwagę na sytuację indeksów światowych. W chwili obecnej utrwala się przebicie linii trendów. Przy podejsciu indeksów do tych oporów mieliśmy zatrzymanie, które było związane z tymi oporami. Objawiało się to powstaniem krótkoterminowych trendów horyzontalnych. Nastąpiło po tym przebicie oporów i powolny wzrost. Zachowana została zasada przebywania minimum 3 dni powyżej linii trendu. Szczególne jest zachowanie się segmentu nowych technologii, które jest od lat traktowane przez analityków jako wyznaczenie kierunku.Nasdaq100 przebił nie tylko linię trendu spadkowego, ale również wieloletni opór:

poniedziałek, 4 stycznia 2010

Jak powstaje efekt stycznia?

Geneza efektu stycznia jest prosta. Banki inwestycyjne i duże fundusze mają system rozdziału kapitału na poszczególne rynki w systemie rocznym. W styczniu rozdziela się kwoty na poszczególne segmenty, o czym wiedzą inwestorzy. Trochę to dziwne, ale tak to działa. Teraz rozdziela się kwoty. Rok temu nie było atmosfery do strategicznych inwestycji. Wydaje się, że pieniądze muszą iść na rynki rozwijające się. Inwestowanie w gospodarki rozwinięte należy ocenić jako słabo rokujące. Oczywiście, że nie wszyskie segmenty rynków rozwiniętych należy źle oceniać. Wystarczy podać przykład segmentu internetowego Ameryki:



piątek, 1 stycznia 2010

Opory

Kilka ważnych indeksów znalazło się w newralgicznych punktach. Co prawda opory zostały przełamane, ale skala przełamania jest bardzo nieznaczna.






Zastrzeżenie

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autorów i w żadnym wypadku nie mogą być odebrane w kategorii rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Jednocześnie wyrażamy pogląd, iż każda inwestycja winna być oparta o wizję inwestora. Inwestowanie bez takiej wizji naraża na otrzymanie kopa od rynku.