czwartek, 13 maja 2010

Akcjonariat obywatelski

Wejście PZU na pewno wpłynie na zachowanie rynku. Cena akcji na otwarciu na pewno rozczarowała. Należy zwrócić uwagę, że wpływ na cenę miały ostatnie wydarzenia. Jeśli rynki jednego dnia idą na dół o 10%, a następnego dnia rosną o taką wartość, to takie zjawisko podnosi ryzyko. Instytucje nie inwestują w perspektywie kilku dni. Poważne fundusze mają perspektywę kilku lat, a jednocześnie uwzględniają ryzyko średnioterminowe. Ostatnie wahania podnoszą skalę ryzyka. Tylko dlatego debiut należy uznać jako wyjątkowo ostrożny. Ważnym elementem były inwestycje światowych funduszy emerytalnych. Jest to zjawisko nowe, nieznane u nas od 1991 r. Jednak było to oczekiwane. Pisałem o tym w ubiegłym roku. Zjawiskiem towarzyszącym ofercie PZU są oczekiwania na wpływ ocieplenia stosunków z Rosją na naszą gospodarkę. To będzie element towarzyszący rynkowi polskiemu przez najbliższe 5 lat. To ważny element. Trzeba zwrócić uwagę, że ludzie z ulicy nie uciekali z akcji PZU za pół ceny, czego oczekiwali uczestnicy rynku. Ja poddaję się obecnie pod nastrój rynku i również dokonałem wyprz. Oczywiście, że nie wyszedłem po 360. Zacząłem po 351,20 i zakończyłem 3 zł wyżej, bo nie lubię kredytów. Myślę, że większość inwestorów wchodziło w PZU na kilku rachunkach, dlatego średni zysk inwestora należy ocenić na 3-5 tyś zł. Jest to niesamowity osiągnięcie, gdzie klęskę prywatyzacji PZU przekuto w sukces akcjonariatu obywatelskiego i utrzymanie kontroli państwa nad firmą.Szczególnie ma to istotne znaczenie w kontekście kontroli państwa nad jednym z najważniejszych OFE. Bardzo wskazane byłoby w chwili obecnej przeprowadzenie podziału PZU na OFE PZU oraz resztę działalności firmy. Poddanie ocenie rynku działalności jednego z ważnych funduszy emerytalnych byłoby zjawiskiem nad wyraz pozytywnym. Rozpisuję się na ten temat dlatego, gdyż to implikuje zachowanie rynku w następnych miesiącach. Obecnie w trakcie realizacji mamy ofertę Taurona. Przebieg oferty może być zdominowany przez "ruch 12 maja" związany z ofertą PZU. Trzeba zwrócić uwagę, że SP jest zdeterminowany, aby debiut odbył się przed końcem czerwca. Nie myślę, aby głównym motywem był termin wyborów. Prawdopodobnie kalendarz wyznaczyli analitycy. Chyba każdy widzi, że rynek winien poddać się korekcie przed początkiem września, która to data ma pewną magię. Myślę, że zdecydowana większość analityków oczekuje korekty w okresie letnim. Jednocześnie okres do czerwca wydaje się bezpieczny. Korekta w przewidywanym okresie wydaje się nad wyraz oczekiwana, jednak aby ona nastąpiła, przeszkodą jest aktualny poziom cen. Widać wyraźnie, że z tego poziomu rynek nie ma woli do korekty. Prawdopodobnie oferujący Taurona za wszelką cenę chcą uniknąć sytuacji, gdzie akcjonariusze mogliby ponieść straty. Mam zarzuty wobec zachowania się indeksu w Chinach. Muszę zwrócić uwagę, że obecny wzrost PKB Chin idzie z poziomu 8% w kierunku 17%. Nadal nie wydaje mi się, aby rynek chiński był przewartościowany. Na pewno nie mogę być uważany za analityka rynku chińskiego. Mam tylko swoje oczekiwania i jako człowiek spoglądający z bardzo daleka, mogę jedynie powtórzyć, że rynek chiński zawsze idzie swoją drogą. Gdyby jednak poddał się korekcie, to światowy rynek winien zareagować w ostatnie fazie.
Pozdr
topol2

niedziela, 2 maja 2010

Z historii kryzysów finansowych

Warto prześledzić, jaki wpływ mają kryzysy finansowe na rynek światowy. Przypomnę kryzys tajlandzki z 1997r. Na rynkach azjatyckich mieliśmy wówczas trend spadkowy, który trwał od ponad roku. Nikt na to nie reagował. Punktem zapalnym stała się dewaluacja tajlandzkiej waluty. Pociągnęło to za sobą Filipiny, Indonezję, Koreę. O Chinach wówczas nie słyszałem. Myślę, że dla gospodarki światowej miały znacznie mniejszą wagę od Tajlandii. Jednym z głównych objawów kryzysu był rynek nieruchomości, lecz prawdziwą przyczyną było przewartościowanie wszelakich aktywów. Indeksy padły na kolana. Polskie indeksy poszły w dół ponad 40% jak wodospad, mimo że tylko Stalexport sprzedawał do Tajlandii złom i trochę stali. Bux spadł ponad 30%, a dojrzałe rynki europejskie i amerykańskie kilkanaście procent.
Obecnie mamy problemy w Grecji, Portugalii, Hiszpanii, Włoszech. Rynki zdecydowanie większe, a giełdy światowe całkowicie ignorują problem. Myślę,że brakuje najważniejszego czynnika, czyli przewartościowania aktywów.
Mamy nagonkę na euro. Mówi się o wyjściu paru krajów ze strefy euro, a nawet niektórzy sugerują, że również Niemcy wyjdą ze strefy.
A jak wygląda wykres długoterminowy EuroUsd?
Od 10 lat jest to jedna z najsilniejszych walut świata.Korekta rozpoczęła się w połowie 2008 i wtedy mieliśmy zejście do 1,24. Obecna faza korekty, która trwa nadal jest bardzo łagodna. Z powodu ostatnich problemów mieliśmy 3-krotne próby wybicia w dół poniżej 1,32 i jak na razie nic się nie dzieje.Podczas tych dwóch dni kryzysowych obroty na całej GPW w kilkanaście minut po otwarciu osiągały wartość kilkunastu mln zł. Wskazuje to, że wydarzenia ostatnich tygodni wyczyściły rynek z najbardziej strachliwego kapitału.

Chciałem zwrócić uwagę na kilka elementów z prospektu PZU. Oczywiste jest, że nie istniała potrzeba czytania prospektu, lecz chciałem zwrócić uwagę na jedynie ważne elementy. Na rezultaty firmy decydujący wpływ ma wynik na działalności lokacyjnej. Te wyniki za ostatnie 5 lat:
2005-3375 mln
2006-3466
2007-2646
2008- 580
2009-3469
Nie ulega wątpliwości, że na te wyniki decydujący wpływ miała koniunktura na GPW. Na pewno aktywa wynikające z rezerw lokowane były w bezpieczne papiery, lecz osiągnięte wyniki sugerują, że aktywa oparte na kapitałach własnych lokowane były w papiery ryzykowne. Teraz tych aktywów jest znacznie mniej i nie można spodziewać się fajerwerków na działalności lokacyjnej.
Dlatego wynik netto za I kw w wysokości 807 mln zł musiał zaskoczyć każdego. Jest to wynik kilkakrotnie wyższy niż można było oczekiwać. Jeśli nie jest to wynik przeniesiony z ubiegłego kwartału, to na wycenę akcji należy podejść zupełnie inaczej. Perspektywy działalności ubezpieczeniowej proponuję pominąć jako spam. Każdy ma na to swój pogląd. Mój jest akurat negatywny.
Jest jeszcze jeden element do wyceny, czyli OFE PZU. Aktualne aktywa OFE wynoszą ponad 27 mld zł. Ze względu na dobrą perspektywę rynkową, oraz wielkość napływających składek, roczny wzrost aktywów OFE można szacować na ponad 7 mld zł, który to wzrost winien się zdecydowanie zwiększać z roku na rok. Zyski OFE nie są na razie duże, jednak jest to firma o niedocenianych i stabilnych perspektywach. Dlatego tylko wartość OFE może być wyceniana na tyle, na ile wyceniono obecnie całą firmę. Warto również wspomnieć o TFI PZU.
Prawdopodobnie z powodu OFE nadsubskrypcja instytucji jest tak potężna i dotąd nieznana. Zapisały się wszystkie ważne instytucje i fundusze emerytalne.
Miałem zamiar pozbyć się akcji na pierwszej sesji, ale skoro wynik za I kw już mamy, więc czynnik strachu trochę się zmniejszył. Jednak wyczekanie do wyniku za IIkw uważam za zbyt duże ryzyko. Chciałem przypomnieć, jak przed 6 laty komentowano na forach zakup akcji PKO BP. Prawie wszyscy gracze oczekiwali, że motłoch będzie sprzedawał za pół ceny wyskakując z akcji przez okno. Tymczasem zysk przekroczył na początek 30%. Nie lepiej jest obecnie na PZU. Większość uważa, że ludzie stracą. Wydaje mi się, że jednak na akcje PZU nie załapali się jedynie "wytrawni gracze"
Życzę wszystkim dobrego debiutu.
topol2

Zastrzeżenie

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autorów i w żadnym wypadku nie mogą być odebrane w kategorii rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Jednocześnie wyrażamy pogląd, iż każda inwestycja winna być oparta o wizję inwestora. Inwestowanie bez takiej wizji naraża na otrzymanie kopa od rynku.