czwartek, 17 grudnia 2009

Rynki wschodzące

Należymy do rynków wschodzacych.
Ostatnio index rynków wschodzących zachowują się pozytywnie. Duże firmy co prawda trochę wychamowały, ale średnie i małe  są na topie. Tymczasem rynki rozwinięte pozostały w tyle.
U nas jest to samo. Średnie firmy są w grze i prawdopodobnie nie jest to dziełem naszych funduszy.
Ciągle trwa pierwszy etap hossy, który wydłuża się ze względu na stopień przeceny rynku w bessie.
Nie wiadomo kiedy będzie korekta. Możemy na to jeszcze sporo poczekać. Jednak granie pod korektę jest według mnie samobójem.

Przewidywanie kształtu korekty jest obarczone dużym ryzykiem, jednak jest bardzo prawdopodobne, że będzie to korekta pędząca. Z góry przypominam, że korekta pędząca, to szczególny kształt korekty analizowany na świecie od dawna. U nas nikt o takiej korekcie nie napisał słowa przez ostatnie 17 lat i na portalach korekta pędząca jest określana jako korekta w biegu, a to całkowicie odrębne pojęcie.
Korekta pędząca jest szczególnie przyjazna, zwłaszcza do gry na kontraktach. W co najmniej trzech z czterech faz korekty można wejść na pełnych obrotach, tym bardziej, że często jest rozciągnięta w czasie. To prawie samograj.
Nie wiadomo, czy rzeczywiście wystąpi, ale jak zacznie tworzyć zręby, powinno być to omówione.
Natomiast teraz, kiedy wszyscy oczekują na korektę w kształcie wodospadu, rynek żmudnie celebruje powolne pokonywanie oporów. Według mnie, taki żmudny ruch z wielokrotnymi cofnięciami jest demonstracją siły. Jest bardzo prawdopodobne, że zdecydowana ilość pieniędzy będąca poza rynkiem ulegnie zniecierpliwieniu.
Muszę przypomnieć, że traderzy dużych obcych firm podlegają pewnym zasadom.
Jeśli trader dostał 3% kapitałów firmy, aby zainwestować np w Polsce i po paru miesiącach okaże się, że wskutek wzrostu rynku osiągnął 8% kapitałow firmy, to jego bezwzględnym obowiązkiem jest sprzedać nadwyżkę. Wielkość wycofanego kapitału musi być uzgodniona. Rzeczywistość jest taka, że na miejsce jednego wycofanego dolara, wchodzą dwa nowe dolary, gdyż rośnie liczba angażujących się.
Druga zasada mówi o grze przeciwko rynkowi. W hossie traderowi nie wolno otwierać krótkich pozycji. Jeśli trader otworzy krótkie i zostanie to wykryte, prawie natychmiast podają mu papiery na łopacie.
Dlatego nigdy nie uwierzę(co mi jest zarzucane) w to, że gruby otwiera krótkie pozycje na kontraktach.
Przypuszczam, że grubi negocjowali z zarządem giełdy i zgodzili się na wcześniejszą zamianę kontraktów grudniowych na marcowe. Podejrzewam, że przed jutrzejszym zamknięciem zostanie im niewiele kontraktów grudniowych. Mają przecież znaczne pozycje w kontraktach marcowych.
Pozdr
topol2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zastrzeżenie

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autorów i w żadnym wypadku nie mogą być odebrane w kategorii rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Jednocześnie wyrażamy pogląd, iż każda inwestycja winna być oparta o wizję inwestora. Inwestowanie bez takiej wizji naraża na otrzymanie kopa od rynku.