niedziela, 2 maja 2010

Z historii kryzysów finansowych

Warto prześledzić, jaki wpływ mają kryzysy finansowe na rynek światowy. Przypomnę kryzys tajlandzki z 1997r. Na rynkach azjatyckich mieliśmy wówczas trend spadkowy, który trwał od ponad roku. Nikt na to nie reagował. Punktem zapalnym stała się dewaluacja tajlandzkiej waluty. Pociągnęło to za sobą Filipiny, Indonezję, Koreę. O Chinach wówczas nie słyszałem. Myślę, że dla gospodarki światowej miały znacznie mniejszą wagę od Tajlandii. Jednym z głównych objawów kryzysu był rynek nieruchomości, lecz prawdziwą przyczyną było przewartościowanie wszelakich aktywów. Indeksy padły na kolana. Polskie indeksy poszły w dół ponad 40% jak wodospad, mimo że tylko Stalexport sprzedawał do Tajlandii złom i trochę stali. Bux spadł ponad 30%, a dojrzałe rynki europejskie i amerykańskie kilkanaście procent.
Obecnie mamy problemy w Grecji, Portugalii, Hiszpanii, Włoszech. Rynki zdecydowanie większe, a giełdy światowe całkowicie ignorują problem. Myślę,że brakuje najważniejszego czynnika, czyli przewartościowania aktywów.
Mamy nagonkę na euro. Mówi się o wyjściu paru krajów ze strefy euro, a nawet niektórzy sugerują, że również Niemcy wyjdą ze strefy.
A jak wygląda wykres długoterminowy EuroUsd?
Od 10 lat jest to jedna z najsilniejszych walut świata.Korekta rozpoczęła się w połowie 2008 i wtedy mieliśmy zejście do 1,24. Obecna faza korekty, która trwa nadal jest bardzo łagodna. Z powodu ostatnich problemów mieliśmy 3-krotne próby wybicia w dół poniżej 1,32 i jak na razie nic się nie dzieje.Podczas tych dwóch dni kryzysowych obroty na całej GPW w kilkanaście minut po otwarciu osiągały wartość kilkunastu mln zł. Wskazuje to, że wydarzenia ostatnich tygodni wyczyściły rynek z najbardziej strachliwego kapitału.

Chciałem zwrócić uwagę na kilka elementów z prospektu PZU. Oczywiste jest, że nie istniała potrzeba czytania prospektu, lecz chciałem zwrócić uwagę na jedynie ważne elementy. Na rezultaty firmy decydujący wpływ ma wynik na działalności lokacyjnej. Te wyniki za ostatnie 5 lat:
2005-3375 mln
2006-3466
2007-2646
2008- 580
2009-3469
Nie ulega wątpliwości, że na te wyniki decydujący wpływ miała koniunktura na GPW. Na pewno aktywa wynikające z rezerw lokowane były w bezpieczne papiery, lecz osiągnięte wyniki sugerują, że aktywa oparte na kapitałach własnych lokowane były w papiery ryzykowne. Teraz tych aktywów jest znacznie mniej i nie można spodziewać się fajerwerków na działalności lokacyjnej.
Dlatego wynik netto za I kw w wysokości 807 mln zł musiał zaskoczyć każdego. Jest to wynik kilkakrotnie wyższy niż można było oczekiwać. Jeśli nie jest to wynik przeniesiony z ubiegłego kwartału, to na wycenę akcji należy podejść zupełnie inaczej. Perspektywy działalności ubezpieczeniowej proponuję pominąć jako spam. Każdy ma na to swój pogląd. Mój jest akurat negatywny.
Jest jeszcze jeden element do wyceny, czyli OFE PZU. Aktualne aktywa OFE wynoszą ponad 27 mld zł. Ze względu na dobrą perspektywę rynkową, oraz wielkość napływających składek, roczny wzrost aktywów OFE można szacować na ponad 7 mld zł, który to wzrost winien się zdecydowanie zwiększać z roku na rok. Zyski OFE nie są na razie duże, jednak jest to firma o niedocenianych i stabilnych perspektywach. Dlatego tylko wartość OFE może być wyceniana na tyle, na ile wyceniono obecnie całą firmę. Warto również wspomnieć o TFI PZU.
Prawdopodobnie z powodu OFE nadsubskrypcja instytucji jest tak potężna i dotąd nieznana. Zapisały się wszystkie ważne instytucje i fundusze emerytalne.
Miałem zamiar pozbyć się akcji na pierwszej sesji, ale skoro wynik za I kw już mamy, więc czynnik strachu trochę się zmniejszył. Jednak wyczekanie do wyniku za IIkw uważam za zbyt duże ryzyko. Chciałem przypomnieć, jak przed 6 laty komentowano na forach zakup akcji PKO BP. Prawie wszyscy gracze oczekiwali, że motłoch będzie sprzedawał za pół ceny wyskakując z akcji przez okno. Tymczasem zysk przekroczył na początek 30%. Nie lepiej jest obecnie na PZU. Większość uważa, że ludzie stracą. Wydaje mi się, że jednak na akcje PZU nie załapali się jedynie "wytrawni gracze"
Życzę wszystkim dobrego debiutu.
topol2

9 komentarzy:

  1. Dzis ogłosili pomoc dla Grecji-110 mld euro, będzie ciekawa reakcja rynków po weekendzie:). BB

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy to było ważne. Takie info to krótkoterminowe działanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy spodziewasz sie korekty w najblizszym czasie?
    Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy blog. Czy kiedys mozna liczyc na przedstawienie Pana myśli na temat surowców. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się, że koniunktura całej giełdy (w tym PZU) w dużej mierze zależy od sytuacji w Grecji. Na razie zwyciężyło przekonanie, że jak kraje bardziej wiarygodne pożyczą pieniądze na rynku i przetransferują je do krajów mniej wiarygodnych, to wszystko będzie dobrze. Niestety, takie działanie nie zwiększa wiarygodności całej strefy Euro, która wg Jima Rogersa rozpadnie się za 10-15 lat.
    A jak będzie naprawdę? Czas pokaże...

    Ypsilon Fund

    VIX - indeks strachu

    OdpowiedzUsuń
  6. topol2, nadal jestes wielkim optymista? nadal uwazasz, ze to media nakrecaja sprawe, a wszystko idzie super, gospodarki kwotna, lecimy ostro w gore...
    napisales cos takiego, ze lecimy w gore, pozniej korekta DO 2500, powyzej 2500 strach, czyli dalej w gore...
    aktualne?

    OdpowiedzUsuń
  7. ja myslę ze ostatnie wydarzenia na rynkach to zakończenie pierwszego etapu hossy wg teori Dowa. taka hipoteza:), dla tych co trąbią o następnym kryzysie i załamaniu rynków "do zera" BB

    OdpowiedzUsuń
  8. dodam, ze ostatnia korekta nie przebiła pierwszej fali Elliotta w ujęciu analizy na wykresie tygodniowym( rynki amerykańskie i europejske wyłączając rynki wysoko spekulacyjne jak Grecja), czyli z technicznego punktu widzenia nie mamy powodów i sygnałów do mówienia o drugiej fali kryzysu i zmianie trendu fundamentalnego. BB

    OdpowiedzUsuń
  9. topol2, a jak twoj Shanghai B-Share?

    OdpowiedzUsuń

Zastrzeżenie

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autorów i w żadnym wypadku nie mogą być odebrane w kategorii rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Jednocześnie wyrażamy pogląd, iż każda inwestycja winna być oparta o wizję inwestora. Inwestowanie bez takiej wizji naraża na otrzymanie kopa od rynku.