poniedziałek, 4 stycznia 2010

Jak powstaje efekt stycznia?

Geneza efektu stycznia jest prosta. Banki inwestycyjne i duże fundusze mają system rozdziału kapitału na poszczególne rynki w systemie rocznym. W styczniu rozdziela się kwoty na poszczególne segmenty, o czym wiedzą inwestorzy. Trochę to dziwne, ale tak to działa. Teraz rozdziela się kwoty. Rok temu nie było atmosfery do strategicznych inwestycji. Wydaje się, że pieniądze muszą iść na rynki rozwijające się. Inwestowanie w gospodarki rozwinięte należy ocenić jako słabo rokujące. Oczywiście, że nie wszyskie segmenty rynków rozwiniętych należy źle oceniać. Wystarczy podać przykład segmentu internetowego Ameryki:



Wzrost indeksu o 121% w parę miesięcy robi wrażenie. Znaczne kwoty pójdą w rejon Europy Środkowej. Jakie jest prawdopodobieństwo, że tak się stanie? W odpowiedzi zapytam, czy to nie jest logiczne? Oczywiście, znaczna część środków pójdzie w BRIC. Szczególnie w Chiny. Dlaczego w Chiny? Ostatnio indeks giełdy w Szanghaju przebił o 10% poziom z maja 2001, czyli poziom z przed 8 lat. W tej dekadzie w Chinach mieliśmy trochę szczególny trend horyzontalny ze znacznymi wachaniami. Właśnie taki wieloletni horyzont w powiązaniu z niesamowitym wzrostem gospodarczym(oceniam to jako masę krytyczną dla świata) nazywany jest przez niektórych analityków bańką spekulacyjną. Oczywiście, że nie jestem w stanie ocenić fundamentalnie rynku chińskiego ze względu na barierę jezykową, ale oceniając spółkę Aluminum Corporation of China komletnie nie widze przewartościowania. Inwestycja w Chiny da profity głównie z umacniania się juana.
Jaką mamy sytuację gospodarczą? Banki polskie zatrzymały znaczne kapitały z tytułu osiągniętych zysków w latach poprzednich. Zdecydowanie zwiększył się współczynnik wypłacalności banków, co daje znaczną możliwość rozwinięcia akcji kredytowej i zwiększenia stabilności systemu. Kurs waluty daje możliwość wzrostu eksportu. Ceny towarów importowanych stały sie mało konkurencyjne wobec produkcji krajowej. Mimo, że mieliśmy spowolnienie, znacznie wzrosła innowacyjność przedsiębioretw wspomagana dotacjami z Unii Europejskiej. Mamy potężne dotacje UE do budowy infrastruktury. Nastąpiła znaczna zniżka cen materiałów budowlanych(nawet ponad 50% w stosunku do 2007) oraz obniżka kosztów budowlanych, które dają znakomitą możliwość inwestycji deweloperskich. To wszysko jest pozytywnym efektem kryzysu. Nigdy wcześniej firmy nie radziły sobie w kryzysie tak dobrze. Jest możliwe, że wzrost PKB w 2010 znacznie przekroczy oczekiwania. Są hamulce głównie w psychice bankowców. Niedawno jeden z prezesów wielkiego banku wieścił wielkie tsunami w systemie bankowym. Jego poprzednik w dniu 6 maja 2003 też wieścił podobnie. Nazwał to Armagedonem systemu bankowego. Trzeba czasu, aż banki wrócą na linię zaufania do klientów, co będzie zwiastunem rozwoju.
Głównym tematem jest efekt stycznia. Możliwe więc, że na nasz rynek napłyną zdecydowane kapitały, zwłaszcza w towarzystwie ofert publicznych, które będą oprócz wymienionych wyżej czynników głównym elementem ekspansji gospodarczej. A jaki jest wariant pesymistyczny? Jedynym zagrożeniem jest kryzys gospodarek rozwiniętych. Żaden rozsądny inwestor nie powinien pozostawać w tym segmencie. Ale świat jest konserwatywny i na taki wariant możemy poczekać jeszcze wiele lat.
Ciekawa spółka:


Proszę nie traktować wykresu jako jakiejś formacji. W dniu 27 kwietnia firma podała ważną informację, którą potraktowałem poważnie(27IV przy kursie 1,58zł). Pisałem o tym na StockWatch. Następne informacje o nowej emisji i przejęciu Orphhe wpędziły kurs w trend horyzontalny, który znacznie obniżył efekt inwestycji. Obecny trend, to wyłącznie pozytywna ocena zwiększenia producji odczynników dla dystrybutora Orphhe, oraz zwiększenia sprzedaży produktów Orphhe w sieci Cormay. A Cormay, to głównie rynek rosyjski.
Dzisiaj,4 stycznia mamy ciekawe wybicie indeksu rynków wschodzących ponad szczyty z ostatnich kilku miesięcy. Jednoczesnie chciałem wszyskich przeprosić za niewłaściwy link do indeksów rynków wschodzących. Został mi podany, a ja nie przyłożyłem się do weryfikacji. Jednoczesnie chciałem zaznaczyć, że takiego indeksu nie podają najważniejsze kultowe firmy w Polsce, czyli Bossa i Statica. Podjąłem rozmowy i otrzymałem przychylny stosunek. Posiadam właściwy link obecnie, ale po ostatniej wpadce byloby niepoważne, abym nagle podał inny link. Myślę, że jest wazny.
Pozdr
topol2

2 komentarze:

  1. Topol, mam pytanie z jakiego programu do analizy korzystasz, kiedys pisales ze uzywasz jakiegos programu, w ktorym bardzo szybko mozesz przejrzec wszystkie wykresy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam szczególnie Amibroker. Trzeba włożyć trochę pracy aby ustawić wszelkie branże, indeksy i wszelkie podziały. Nad kolorystyką też trzeba popracować, ale dotyczy to tych, co nie znają angielskiego. Jednak, jeśli wszystko dobrze ustawisz, to analiza jest bardzo szybka.
    Brakuje jednak możliwości szybkich ustawień(sheet) w różnych przedziałach czasowych. Chociaż nie wiem, czy nie ma takiej możliwości. Ja nie mogę tego ustawić. Program jest tani. 440 zł minus odliczenia od zysków giełdowych.
    Polecam

    OdpowiedzUsuń

Zastrzeżenie

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autorów i w żadnym wypadku nie mogą być odebrane w kategorii rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Jednocześnie wyrażamy pogląd, iż każda inwestycja winna być oparta o wizję inwestora. Inwestowanie bez takiej wizji naraża na otrzymanie kopa od rynku.